Kilka słów o książce Pico Iyera „Sztuka bezruchu. Przygody w podróżowaniu donikąd”.
Czy zastanawiałeś/-aś się kiedyś, jak to jest wybrać się w „podróż Donikąd”? Wyjść z domu i udać się w podróż do wielkiego Nigdzie? Czy wtedy w ogóle można mówić o podróży, czy raczej trwaniu w bezruchu?
Jeśli się czegoś naprawdę pragnie, nie trzeba szukać daleko, bo jeśli nie znajdziemy tego przy nas, tak naprawdę nigdy tego nie mieliśmy.
Czarnoksiężnik z krainy Oz