Podobno, aby przeżyć powtórne narodziny, trzeba najpierw się obudzić, potem umrzeć, a następnie się narodzić (Gurdżijew). Mam wrażenie, że w czasie mojej dziewięciomiesięcznej podróży w głąb siebie przeszłam przez te etapy, rodząc się do nowej roli – do roli matki.
Czytaj dalej…