Podróżowanie głębokie

Gdzie ruszyć na wakacje w 2020 roku? 5 pomysłów na to, jak podróżować inaczej.

Podróż jest pewną konsekwencją ciekawości poznawczej człowieka. Jej celem nie jest tylko przemieszczanie się dla samej zmiany topografii, wypoczynku czy załatwienia spraw. Istotą podróżowania jest…, nie zawaham się tego tak nazwać, inwestowanie! Wyjeżdżamy, by zbierać doświadczenia, wiedzę, inspiracje, przeżycia, zdjęcia, materiały na YouTuba, pomysły na teksty itd., słowem – wszystko, co może nas, a za naszym pośrednictwem także innych, w jakiś sposób wzbogacić, rozśmieszyć, poruszyć. Przy okazji obserwujemy różne sposoby „bycia w świecie”, przez co kształtujemy własny kompas poznawczy. Spotykając przedstawicieli innych kultur, stajemy się bardziej wrażliwi i tolerancyjni. Zawsze jednak najmocniej podróżnik tkwi w sobie samym. Świat, który nosi w sobie, zderza się ze światem zewnętrznym. To zderzenie, uznawane za najbardziej wartościowe, związane jest właśnie z poznaniem. Dobrą wiadomością jest to, że by dokonać takiego zderzenia, nie trzeba wcale wyjeżdżać na koniec świata. Owszem, nie zanurzymy się w innej kulturze, nie spotkamy innego jako obcego, ale może odkryjemy, że inny to ja sam? Właśnie w tym roku mamy na to szansę!

„Turystyka łagodna” (soft tourism) opiewana przez Josta Krippendorfa już dawno została uznana za mit[1], ideał praktycznie nie do zrealizowania w minionych czasach, bo za takie chyba należy uznać cały okres „przed-pandemicznych” podróży. To utopia podróżowania powolnego, w niewielkich grupach, nieinwazyjnego, proekologicznego, swobodnego i niczym nieskrępowanego, do którego nawiązuje w recenzowanej na blogu książce O wolnym podróżowania także Dan Kieran. Potrzebna jest globalna zmiana świadomości podróżników, turystów, czy po prostu nas, ludzi, by to marzenie mogło zacząć się realizować. Za chwilę obudzimy się już w innej rzeczywistości, gdzie mogą obowiązywać zupełnie nowe zasady. Może więc warto przygotować się do tej zmiany, a tym samym do innego bycia w podróży?

Dziś mamy okazję, jakiej nie było nigdy wcześniej (bo od czasu wynalezienia kolei, nie licząc wojen, ludzkość nigdy nie miała tak szczelnych granic) spróbować innego podróżowania, które nazywam właśnie PODRÓŻOWANIEM GŁĘBOKIM. Jednym z jego aspektów jest poznawanie własnych małych-ojczyzn, rodzimej ziemi, lokalnej kultury, własnego miejsca zamieszkania. Dziś jest czas na rzeczy małe, a wiadomo – małe jest piękne!

To dobry moment na mikrowyprawy[2], do których już od dłuższego czasu zachęca Łukasz Długowski. Czym jest idea mikrowypraw? Najlepiej przeczytać o tym w książce Łukasza. Mówiąc krótko, to często spontaniczne wypady poza miasto, niedaleko od domu, bez wielkich przygotowań i brania urlopu. Dzięki nim możliwe jest wyjście ze strefy komfortu, a także wzbudzenie wdzięczności za to, co mamy na co dzień, do czego zdążyliśmy już się przyzwyczaić i co przestaliśmy doceniać.

„Mikrowyprawy są jak medytacje. Stwarzają przestrzeń na to, żeby pojawiły się pytania, które zwykle od siebie odsuwamy: o sens życia, o to, czy jesteśmy szczęśliwi, czy samemu ze sobą jest mi dobrze”[3].

5 pomysłów na to, jak podróżować inaczej

Poniżej prezentuję pięć pomysłów, które mogą uatrakcyjnić lub nawet stać się sposobem na niezapomniane wakacje 2020! Przygotowałam coś dla mieszczuchów, miłośników kultury, wielbicieli natury oraz dla niespokojnych dusz lubiących aktywne podróżowanie. W drogę!

  1. Spacer poranny w Warszawie

Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje… Zaczniemy więc od porannego spaceru z Ryszardem Kapuścińskim. Reporter w 1996 roku napisał książkę „Spacer poranny”. W 2010 roku władze dzielnicy Ochota podchwyciły pomysł i stworzyły specjalną ścieżkę inspirowaną esejem pisarza. Sam Kapuściński mieszkał na Ochocie, a dokładnie na terenie Pola Mokotowskiego w latach 1946-55 w nieistniejącej już kolonii domków fińskich przy ul. Leszowej 3.

„O każdej drodze lubię myśleć, że jest ona drogą bez końca, że biegnie dookoła świata”

Ryszard Kapuściński

Część trasy prowadzi wzdłuż gmachu Biblioteki Narodowej oraz przez Pole Mokotowskie, a jej przebieg ilustruje poniższa mapka.

Polecam przejście tej ścieżki właśnie o poranku, a najlepiej o wschodzie słońca. Później park staje się zatłoczony, a wiadomo – tłoku lepiej unikać nie tylko ze względu na pandemię :). Trasa spaceru zaczyna się przy skrzyżowaniu Al. Niepodległości z ul. Wawelską i składa się z 14 oznakowanych przystanków wypełnionych cytatami i zdjęciami. To jednocześnie zachęta do tworzenia własnych tras spacerowych. Opisujcie nie tylko ich przebieg, ale też myśli, pomysły, jakie pojawiają się w drodze. Może się okazać, że niepozorny spacer poranny stanie się początkiem Waszej głębokiej podróży i wielkich zmian w Waszym życiu!

2. Wycieczka po Poznaniu z XIX wiecznym cicerone

Pozostańmy jeszcze na chwilę w klimatach miejskich. Tym razem chciałabym zabrać Was w podróż w czasie, bo kolejna wyprawa była inspirowana tekstem z XIX wieku! Właśnie wtedy Marceli Motty na łamach „Dziennika Poznańskiego” zapraszał czytelników na przechadzki po Poznaniu. Dla mieszkańców tego miasta spacery były jedną z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu. W opublikowanych „Przechadzkach po mieście” Motty występował w roli przewodnika oprowadzającego po mikro-świecie swojego dzieciństwa. Tekst „Przechadzek…” jest dostępny tutaj. To świetna propozycja dla poznaniaków, fanów przestrzeni miejskich, tych, którzy chcieliby odwiedzić stolicę rogali świętomarcińskich, ale także dla wszystkich zainteresowanych historią. Jak w soczewce autor skupia bowiem w swoim tekście opisy przedstawicieli różnych klas społecznych. Dla Mottego bardzo istotne było portretowanie przechodniów i utrwalanie wizerunku (choć bardziej wewnętrznego niż wyglądu zewnętrznego) znanych mu osób. Marzył o tym, by „każdy z was, młodych znał i cenił zacnych i rzadkich ludzi, którzy tu między nami dla dobra publicznego pracowali, a życie ich brał sobie za wzór”[4]. Motty spacerował przez prawie trzy lata, więc propozycji tras spacerowych jest naprawdę sporo. A jeśli chcecie gotową propozycję spaceru, to polecam tę, którą inspirowałam się podczas mojej pierwszej wizyty w Poznaniu: https://www.poznanskieklimaty.pl/najpiekniejsze-miejsca-na-spacer-w-poznaniu/

Czy jest jeszcze gdzieś, prawdziwa ta wieś zielona, pachnąca lnem? Z polami wśród łąk, z garnkami, co schną na płotach do góry dnem? Z chatami wśród pól i z mlekiem na stół, z żelazkiem, co duszę ma? Niech każdy jedzie tam, gdzie chce, a ja swoje ścieżki znam!

Urszula Sipińska „Chcę wyjechać na wieś”

3. Polskie agroturystyki. To naprawdę DOBRE MIEJSCE!

Rozmawiamy w „Dobrym Miejscu”

W minionym roku miałam okazję odwiedzić całkiem sporo zacnych agroturystyk. Rozmawiałam z ich właścicielami, dlatego wybór jednego miejsca, gdzie można wyjechać jest sporym problemem, a chciałabym przybliżyć Wam także taką formę podróżowania, właśnie do polskich agroturystyk. W dziale Agroturystyki z duszą będzie systematycznie tworzony katalog miejsc, które mnie urzekły, a w dziale Podcasty znajdą się rozmowy z cudownymi właścicielami polskich domów gościnnych. Jeśli jednak miałabym polecić coś na początek, co łączy w sobie wszystkie aspekty potrzebne do odbycia głębokiej podróży, to wybrałabym „Dobre Miejsce – eko, vege, slow” we wsi Alfredówka (Puszcza Sandomierska, woj. podkarpackie), strona: https://dobremiejsce.business.site). To gospodarstwo, które wpisuje się w tzw. „ekoturystykę”. Gdy szukałam miejsc do katalogu, pierwsze na co zwróciłam uwagę, to hasło: Mamy dla Was czas. I rzeczywiście, właściciele są bardzo gościnni i gotowi na głębokie rozmowy z przybyszami nawiedzającymi ich domostwo :).

Ponadto Asia i Marcin, co dla mnie niezwykle istotne, są nieodłączną częścią stworzonej przez siebie oazy spokoju. „Dobre Miejsce” żyje i oddycha, a serce zdecydowanie bije przy dużym, drewnianym stole w kuchni, w którym goście jedzą posiłki przyrządzane ekologicznie i wegańsko przez właścicieli. W takim klimacie integracja następuje błyskawicznie i już wieczorem w gronie nowych znajomych można pójść na spacer, porozmawiać albo umówić się następnego dnia na wycieczkę.  

4. Wyprawa do puszczy

Michał prowadzi w głąb puszczy

Skoro już zapuściliśmy się w las, to wejdźmy teraz do prawdziwej puszczy, a różnica będzie diametralna! Jest pewien człowiek w północno-wschodniej Polsce, który będzie doskonałym przewodnikiem w takiej wyprawie. Sprawdziłam osobiście! Mowa o Michale Skierczyńskim (http://dziczenie.pl), który organizuje spacery po Puszczy Augustowskiej, nocne spływy kajakowe połączone z elementami survivalowego nocowania w lesie, wędrówki edukacyjne dla dzieci, a także wieczory panieńskie i kawalerskie – rozwiązanie wprost idealne, gdy nie można pójść do klubu albo na koncert. Być może nawet taki survival dostarczy znacznie mocniejszych wrażeń niż klasyczna propozycja na wspólnym wypad ze znajomymi. Michał ma przy tym ogromną wiedzę na temat fauny i flory. Tropi ślady zwierząt, rozpoznaje znaki dawane przez naturę, zna się na ziołach i parzy świetną kawę w samym sercu puszczy! Mnie zachwycił tym, że rozpoznaje dosłownie każdy odgłos wydawany przez ptaki, dzięki czemu przestrzeń dźwiękowa puszczy staje się doskonałym tłem dla toczącego się w niej życia – zaloty, wyznania miłosne, zazdrość, walka o jedzenie, przestrzeń do żerowania…słowem istna saga rodu mieszkańców puszczy!

5. Rowerem przez Polskę

Rowerem przez Polskę

Moja ostatnia propozycja jest skierowana dla aktywnych, a szczególnie dla fanów dwóch kółek! Czy wiedziałyście/wiedzieliście, że w Polsce jest 288 080 km[5] ścieżek rowerowych?! Ja szczególnie polecam wschodni szlak rowerowy Green Velo, który ma ponad 2000 km specjalnie wytyczonej trasy, przygotowanej tak, by dawała radość podróżowania i poznawania wschodniej Polski. Szlak wiedzie przez pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie, a organizatorzy zapewniają, że już samo poznanie każdego z nich stanowi niezwykłe doświadczenie, a zobaczenie wszystkich jest jak czytanie wspaniałej baśni[6].

Dla osób z Polski południowej ciekawą propozycją będą rowerowe wyprawy w polskie góry. Odbył je i opisał na swoim blogu Karol Wermer. Możecie wyskoczyć więc na 2-3 dniową wycieczkę w Beskidy, 2-4 dniową podróż wokół Tatr, a także na 1-3 dni do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Perspektywa Karola jest o tyle ciekawa, że ma on otwarte oczy i uszy na dziedzictwo kulturowe rejonów, przez które podróżuje, a także jest wrażliwy na napotykane na drodze osoby.

Przedstawione propozycje to tylko zajawki, pomysły na własne fascynujące, głębokie podróże. Jeśli któraś z wypraw zainteresowała Was w sposób szczególny lub chcecie poznać więcej pomysłów na inne podróże, dajcie znać w komentarzach, a temat na pewno zostanie rozwinięty! To naprawdę dobry czas, żeby podróżować, ale trzeba to robić inaczej, łagodniej, wolniej.

Sięgnijmy więc głębiej i zobaczmy więcej!

Na koniec zachęta 🙂 Tak sobie pomyślałam, że może to dobre miejsce, by stworzyć mały katalog inspirujących sposobów na inne podróżowanie w 2020 roku, więc zachęcam do opisywania Waszych tras spacerowych, alternatywnych form podróżowania, ulubionych książek, z tekstem których wędrujecie etc. Na pewno każdy nosi w sobie swój pomysł na małą bądź dużą wyprawę. Zatem, let’s do it! 🙂


[1] S. Ostrowski, Josta Krippendorfa wołanie o nową światową politykę turystyczną, „Problemy Turystyki” 1983, nr 1/24.

[2] Dziennikarz Wojciech Orliński napisał na ten temat artykuł w „Gazecie Wyborczej”: https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,25787235,orlinski-o-przyszlosci-mikroturystyka-bedzie-hitem.html?fbclid=IwAR2d3JTULfVVHuyP6uNMQzxaojGxxVi0cW071J6Bi0HI2Dw2pL4MDMMbbi4 (dostęp 20.04.2020 r.)

[3] Ł. Długowkski, Mikrowyprawy w wielkim mieście, Muza, Warszawa 2017, s. 30.

[4] M. Motty, Przechadzki po mieście, Z. Grot i W. Molik, Poznań 1999, t. I-II, s. 108.

[5] Danie GUS, stan na 16 kwietnia 2020 r.

[6] Informacje o szlaku można znaleźć tutaj: https://greenvelo.pl/informacje-ogolne (dostęp 20.04.2020 r.).

Może Ci się spodobać

Brak komentarzy

Leave a Reply